Posts Tagged ‘Jezus Chrystus’

Niech więc wszyscy wejdą do radości naszego Pana!
Zarówno pierwsi, jak i ostatni,
i ci, którzy przyjdą później, cieszcie się swoją nagrodą!
Bogaci i biedni, tańczcie ze sobą,
trzeźwi i leniwi, świętujcie ten dzień.
Ci, którzy zachowali post, i ci, którzy go nie zachowali,
radujcie się dzisiaj, bo stół jest bogato zastawiony.
Ucztujcie po królewsku – cielę jest tłuste.
Niech nikt nie odchodzi głodny.
Cieszcie się wszyscy ucztą wiary!
Wszyscy cieszcie się bogactwem Jego dobroci.
Niech nikt nie płacze nad swym ubóstwem,
ponieważ pojawiło się powszechne Królestwo!
Niech nikt nie opłakuje tego, że ciągle upadał,
bo przebaczenie powstało z grobu.
Niech nikt nie boi się śmierci, bo śmierć naszego Zbawiciela nas wyzwoliła.
Zniszczył ją, znosząc ją.
Zniszczył moc piekła, gdy do niego zstąpił.
Izajasz przepowiedział to, gdy wołał,
„Śmierć została udaremniona w spotkaniu z Nim na dole!”.
Jest
udaremniona, ponieważ została zniszczona.
Jest udaremniona, ponieważ została unicestwiona.
Jest udaremniona, ponieważ teraz jest w niewoli.
Bo chwycił ciało i odkrył Boga.
Wziął ziemię i oto jest! Napotkał Niebo.
Wziął to, co widzialne, i została pokonana przez to, co niewidzialne.
O Śmierci, gdzież jest twe żądło?
O Śmierci, gdzież jest twe zwycięstwo?
Chrystus zmartwychwstał, a demony zostały wyrzucone.
Chrystus zmartwychwstał i życie zostało uwolnione.
Chrystus zmartwychwstał i grób został opróżniony z umarłych.
Chrystus bowiem zmartwychwstał,
Albowiem Chrystus, powstawszy z martwych,
stał się pierwocinami dla tych, którzy śpią.
Jemu niech będzie chwała i moc na wieki wieków! Amen.
Alleluja! Alleluja! Alleluja!

Św. Jan Chryzostom

___________________________________________________________
Tłum. Andrzej M. Jankowski

Modlitwa do Jezusa Chrystusa naszego Króla i Pana

Jezu Chryste, Królu Wszechświata, Panie nasz i Boże, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, nasz Zbawicielu! Ty, który mówiłeś, że Królestwo Twoje nie jest z tego świata, który wzywałeś nas do szukania Królestwa Bożego i nauczyłeś nas prosić w modlitwie do Ojca: „przyjdź Królestwo Twoje”, wejrzyj na nas stojących przed Twoim Majestatem. Wywyższamy Cię, oddajemy Ci cześć i uwielbienie. Pokornie poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu.

Świadomi naszych win i zniewag zadanych Twemu Sercu przepraszamy za wszelkie nasze grzechy i zaniedbane dobro. Wyrażamy naszą skruchę i prosimy o zmiłowanie. Przyrzekamy zabiegać o pomnożenie Twojej Chwały, dziękować za nieskończone Miłosierdzie, które okazujesz z pokolenia na pokolenie, wiernością i posłuszeństwem odpowiadać na Twoją Miłość.

Boski Królu naszych serc, niech Twój Święty Duch, wspiera nas w realizacji tych zobowiązań, chroni od zła i dokonuje naszego uświęcenia. Niech pomaga nam porządkować całe nasze życie i posłannictwo Kościoła.

Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie, na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby nasze rodziny, wioski, miasta i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju, teraz i na wieki wieków. .

Amen

Tekst za —> episkopat.pl: Nowenna przed odnowieniem w parafiach Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana

„Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn nam się narodził, na jego barkach spoczęła władza!. I będzie nazwany Cudownym, Doradcą, Bogiem Potężnym, Ojcem Wiecznym, Księciem Pokoju”. (Izajasza 9:5)

„Dlatego sam Pan da wam znak: Dziewica będzie brzemienna i porodzi syna, i nazwie go Emmanuel”. (Izajasza 7:14)

„W przeszłości uniżył ziemię Zabulona i ziemię Neftalego, ale w przyszłości uhonoruje Galileę pogan, drogą przez morze, wzdłuż Jordanu. Ludzie chodzący w ciemności ujrzeli światło wielkie; na tych, którzy mieszkają w mrocznej krainie śmierci, zajaśniało światło” (Izajasza 9:1-2).

Zapowiedziane narodziny Jezusa

W szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do Nazaretu, miasta w Galilei, do dziewicy, która zobowiązała się wyjść za mąż za mężczyznę imieniem Józef, potomka Dawida. Dziewica miała na imię Maria. Anioł udał się do niej i powiedział: „Bądź pozdrowiona! Pan jest z Tobą.”

Maryja bardzo się zmartwiła na jego słowa i zastanawiała się, jakie to może być pozdrowienie. Ale anioł powiedział do niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś łaskę u Boga. Będziesz brzemienna i urodzisz syna, a nadasz mu imię Jezus. Będzie on wielki i będzie się nazywał Synem Najwyższego. Pan Bóg da mu tron jego ojca Dawida i będzie panował nad domem Jakuba na zawsze; Jego królestwo nigdy się nie skończy.”

„Jak to będzie” – zapytała Maryja anioła – „skoro jestem dziewicą?”.

Anioł odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie, a moc Najwyższego osłoni Cię. Tak więc święty, który się narodzi, będzie nazwany Synem Bożym” (Łk 1,26-35).

Niektórzy komentatorzy próbują poddać w wątpliwość ważność proroctwa Izajasza o narodzinach z dziewicy, twierdząc, że najwyraźniejszym hebrajskim słowem oznaczającym dziewicę jest bethulah. W Izajasza 7:14 użyte jest inne słowo, almah. Oznacza ono również dziewicę, ale może również opisywać każdą kobietę w wieku małżeńskim. Twierdzą oni, że brak użycia przez Izajasza najbardziej specyficznego słowa oznaczającego dziewicę może oznaczać, że tak naprawdę nie przepowiadał on narodzin z dziewicy. Jakby przewidując to, Izajasz zawarł obalenie ich twierdzeń. Jest ono proste i pojawia się w Izajasza 8, ale najpierw trochę perspektywy.

Dalekosiężne proroctwa często mają tak zwane podwójne wypełnienie. Pierwsze z nich jest częściowe, które potwierdza pewność drugiego, ostatecznego. Jako przykład, Jezus powiedział: „Ja przyszedłem w imieniu Ojca mego, a wy mnie nie przyjmujecie; lecz jeśli ktoś inny przyjdzie w imieniu swoim, przyjmiecie go” (Jan 5:43). Mówił o przyszłym pojawieniu się antychrysta, szarlatana, którego Izrael przyjmie jako swojego Mesjasza przy końcu wieku, odrzuciwszy Go, swojego prawdziwego Mesjasza, wtedy. Ale na jego procesie, Piłat zaproponował, aby zwolnić jednego więźnia na cześć Paschy. Poprosił o wybór między Jezusem a Barabaszem, a tłum wybrał Barabasza (Mat. 27:15-23). (Co ciekawe, Barabasz znaczy „syn ojca”) Było to częściowe wypełnienie, które potwierdziło ostateczne.

Ponieważ zawsze będzie tylko jedno narodzenie z dziewicy, proroctwo Izajasza musiało być podane w wystarczająco szerokim kontekście, aby pomieścić częściowe wypełnienie, i dlatego użył on almah zamiast bethulah. Żona Izajasza była w rzeczywistości tą, która zapewniła częściowe wypełnienie. (Izajasza 8:3) Skąd wiemy? Bóg wskazał swojego syna, którego urodziła, jako Emmanuela (Izajasza 8:8), mimo że kazał jej nadać mu również ceremonialne imię Maher-Shalal-Hash-Baz.

Ale pomyśl o tym. W kontekście Izajasza 7 dziewicze narodziny miały być ważnym znakiem dla Izraela. Jakim znakiem byłoby powiedzenie: „Kobieta w wieku małżeńskim urodzi”. Takie narodziny działy się codziennie.

I jest też dalszy dowód dla ważności proroctwa. Około 600 lat później, gdy Izajasz i jego rodzina już dawno nie żyli, jego pisma zostały oficjalnie przetłumaczone na język grecki przez 70 czołowych hebrajskich uczonych. Kiedy dotarli do fragmentu, który znamy jako Izajasza 7:14, wybrali greckie słowo parthenos, które w Biblii opisuje tylko kogoś, kto nigdy nie miał doświadczenia seksualnego. (Parthenos to greckie słowo, którego Paweł użył w 2 Kor. 11:2, aby opisać Kościół jako czystą dziewicę). Ci hebrajscy uczeni oczekiwali dziewiczych narodzin, a 150 lat później je otrzymali.

I wreszcie, jedynym sposobem, w jaki Jezus mógł mieć legalne roszczenia do tronu Dawida, było bycie biologicznym potomkiem króla Dawida i w królewskiej linii sukcesji, ale bez wpływu przekleństwa krwi, które Bóg wypowiedział na linię królewską sześć wieków wcześniej. (Jeremiasz 22:28-30)

Józef był potomkiem Dawida poprzez Salomona, czyli w królewskiej linii. Ale jak każdy inny żyjący potomek Salomona nosił w sobie przekleństwo, które dyskwalifikowało go i całe jego biologiczne potomstwo, aby kiedykolwiek zostać królem Izraela. Maria również pochodziła od Dawida poprzez brata Salomona, Natana, którego linia nie była przeklęta, ale którego potomkowie również nie kwalifikowali się do bycia królami.

Zrodzony z Marii, Jezus był biologicznym potomkiem Dawida. Jako adoptowany syn Józefa, był w kolejce do bycia królem Izraela, ale nie nosił przekleństwa krwi. Krótko mówiąc, Jezus jest jedynym człowiekiem urodzonym na tym świecie od 600 r. p.n.e., który ma prawne kwalifikacje, by służyć jako król Izraela, i to tylko dlatego, że nie ma ziemskiego ojca.

„Nawet Elżbieta, twoja krewna, będzie miała dziecko w swojej starości, a ta, o której mówiono, że jest bezpłodna, jest w szóstym miesiącu. U Boga bowiem nic nie jest niemożliwe”.

„Jestem sługą Pana” – odpowiedziała Maryja. „Niech mi się stanie, według słowa Twego”.

Wtedy anioł ją opuścił (Łk 1,36-38).

Elżbieta była w szóstym miesiącu ciąży, gdy Maryja poczęła. Ponieważ Jan Chrzciciel, syn Elżbiety, urodził się w marcu, normalny dziewięciomiesięczny okres ciąży umiejscowiłby jego poczęcie w poprzednim roku, w czerwcu. Elżbieta byłaby w szóstym miesiącu ciąży pod koniec grudnia, w czasie poczęcia Marii, co umiejscawia narodziny Jezusa we wrześniu, sześć miesięcy po narodzinach Jana.

W ten sposób doszło do narodzin Jezusa Chrystusa: Jego matka Maria była zobowiązana do małżeństwa z Józefem, ale zanim się zeszli, okazało się, że jest brzemienna za sprawą Ducha Świętego. Ponieważ Józef, jej mąż, był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narażać jej na publiczną hańbę, miał na myśli cichy rozwód.

Ale gdy już to rozważył, anioł Pański ukazał mu się we śnie i powiedział: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć Maryi do domu za żonę, bo to, co się w Niej poczęło, jest z Ducha Świętego. Ona urodzi syna, a ty masz mu nadać imię Jezus, ponieważ On zbawi swój lud od jego grzechów.”

Wszystko to miało miejsce, aby wypełnić to, co Pan powiedział przez proroka: „Dziewica będzie brzemienna i porodzi syna, a nazwą go Emmanuel” – co znaczy: „Bóg z nami”.

Gdy Józef obudził się, uczynił to, co mu nakazał anioł Pański i wziął Maryję do domu za żonę. Ale nie był z nią w związku, dopóki nie urodziła syna. Urodzonemu dziecięciu nadał imię Jezus. (Mat. 1:18-25)

W tamtych czasach zaręczyny były tak samo prawnie wiążące jak małżeństwo, ale nie pozwalały na kontakt bez nadzoru między panną i panem młodym, aby uniknąć pokusy przedwczesnego skonsumowania ich związku. Józef wiedział, że nie jest ojcem dziecka, ale oskarżenie Marii o niewierność zrujnowałoby jej całe życie. Zaręczyny można było zakończyć tylko przez rozwód, więc właśnie takiego środka szukał. Imię Jezus jest greckim oddaniem hebrajskiego Yeshua, które oznacza Bóg przynosi zbawienie. Choć w każdym sensie tego słowa był „Bogiem z nami” (Immanuel), to tylko przez Niego „Bóg przynosi zbawienie” (Jezus).

Narodziny Jezusa

„Ale ty, Betlejem Ephrathah, choć jesteś małe wśród klanów Judy, z ciebie wyjdzie dla mnie ten, który będzie władcą nad Izraelem, którego pochodzenie jest z dawnych czasów, z pradawnych czasów.” (Micheasza 5:2)

W tamtych czasach Cezar August wydał dekret, że należy przeprowadzić spis ludności całego imperium rzymskiego. (Był to pierwszy spis, który odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii). I każdy udał się do swojego miasta, aby się zarejestrować. (Łk 2:1-3)

Kwiryniusz był gubernatorem w latach 6-4 p.n.e. i ponownie w latach 6-9 n.e. Miał spis ludności zrobiony w każdej kadencji. Ten pierwszy był podczas jego pierwszej kadencji. (Dz 5:37 odnosi się do drugiego.) Co ważniejsze, drogi w rejonie Jerozolimy/Betlejem często stawały się nieprzejezdne po późnej jesieni z powodu zimowych burz, więc jest wysoce nieprawdopodobne, że wymagałby od wszystkich podróży pod koniec grudnia. Wczesna jesień jest bardziej prawdopodobnym terminem.

Tak więc Józef udał się z miasta Nazaret w Galilei do Judei, do Betlejem, miasta Dawida, ponieważ należał do domu i linii Dawida. Udał się tam, aby zameldować się u Maryi, która była mu przyrzeczona i oczekiwała dziecka. Gdy tam byli, nadszedł czas narodzin dziecka, a ona urodziła swego pierworodnego, syna. Owinęła go w szaty i położyła w żłobie, ponieważ w gospodzie nie było dla nich miejsca. (Łk 2:4-7)

Chusty, jak je nazywano, były wycinane ze zużytych szat kapłańskich. Najczęściej były one splatane razem i używane jako knoty do czterech wielkich cztero-gałęziowych menor umieszczanych na dziedzińcach Świątyni podczas Święta Tabernakulum. Te olbrzymie lampy były tak wysokie, że kapłani musieli dźwigać wiadra z olejem po 30-stopowych drabinach, aby utrzymać je w ogniu, a mówi się, że światło, które wytwarzały, oświetlało całe miasto. Te lniane szaty były pierwszymi ziemskimi szatami, które ozdobiły naszego Najwyższego Kapłana, Światłość Świata, nowo-narodzonego Jezusa.

Pasterze i aniołowie

A w pobliżu, na polach, żyli pasterze, którzy w nocy pilnowali swoich stad. Ukazał się im anioł Pański, a chwała Pańska zabłysła wokół nich i przerazili się. Lecz anioł rzekł do nich: „Nie bójcie się. Przynoszę wam dobrą nowinę o wielkiej radości, która będzie udziałem całego ludu. Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel; jest nim Chrystus Pan. To będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlę owinięte w szaty i leżące w żłobie.” (Łk 2:8-12)

Ponownie, zimowa pogoda w okolicach Jerozolimy sprawiła, że pasterze nie wychodzili na otwarte pola po późnym październiku. Zwierzęta, którymi się opiekowali, były stadami świątynnymi, jagnięta, które były starannie hodowane przez wiele lat, aby były wolne od plam i skaz. Były to zwierzęta, które kupowali pielgrzymi przybywający z daleka, aby służyć jako ofiary podczas Świętych Dni, zamiast ryzykować przyniesienie własnego zwierzęcia w długiej podróży z domu. Te baranki nie służyły żadnemu innemu celowi. Urodziły się, aby umrzeć za grzechy ludu. To dobrze, że ich pasterze byli pierwszymi, którzy dowiedzieli się o narodzinach Baranka, który przyszedł na świat, aby umrzeć za grzechy ludzkości (Jan 1:29).

Nagle pojawiła się wielka gromada zastępów niebieskich wraz z aniołem, chwaląc Boga i mówiąc: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, na których spoczywa jego łaska.”

Gdy aniołowie opuścili ich i poszli do nieba, pasterze powiedzieli do siebie: „Chodźmy do Betlejem i zobaczmy ten cud, który się wydarzył, a o którym Pan nam powiedział.”

Pospieszyli więc i znaleźli Maryję i Józefa oraz Dzieciątko, które leżało w żłobie. Gdy Go zobaczyli, rozgłosili to, co im powiedziano o tym Dziecięciu, a wszyscy, którzy to słyszeli, byli zdumieni tym, co im powiedzieli pasterze. A Maryja zachowywała wszystkie te rzeczy i rozważała je w swoim sercu.

Pasterze wrócili, oddając chwałę Bogu i wysławiając Go za wszystko, co usłyszeli i zobaczyli, a było tak, jak im powiedziano. (Łk 2,13-20)

Pierworodny syn

Tradycyjnie, narodziny pierworodnego syna były powodem do wielkiego świętowania w Izraelu. Pierworodny był dziedzicem i zapewniał kontynuację linii rodziny. Ci ojcowie, którzy mogli sobie na to pozwolić, wynajmowali muzyków, aby paradowali ulicami, śpiewając, tańcząc i radośnie obwieszczając nowe przyjście wszystkim w zasięgu słuchu.

Maryja i Józef byli kilka dni drogi od domu i rodziny, nie mieli pieniędzy na muzyków, ale Bóg Wszechświata zadbał o to wszystko. Otwierając Niebiosa, kazał swojemu anielskiemu chórowi śpiewać chwałę z powodu tego wyjątkowo błogosławionego wydarzenia.

Ofiarowanie Jezusa w świątyni

Ósmego dnia, gdy nadszedł czas obrzezania, nowo-narodzonemu dziecięciu nadano imię Jezus, imię, które nadał mu anioł, zanim został poczęty. (Łuk. 2:21)

Na długo przed tym, jak Bóg ustanowił rytuał obrzezania dla mężczyzn, zaaranżował, aby pro-enzym krzepnięcia zwany protrombiną był na poziomie 130% normalnego poziomu u dorosłych w ósmym dniu życia, a naturalne enzymy przeciwbólowe we krwi były wówczas na najwyższym poziomie w całym życiu.

Obrzezanie w każdym innym dniu może być bolesnym i krwawym wydarzeniem, ale w ósmym dniu życia jest znacznie mniej. Oczywiście, jest to fakt, który medycyna poznała dopiero w ostatnim stuleciu. Wtedy ludzie po prostu wiedzieli, że wszystko działa lepiej, gdy są posłuszni Bożym nakazom.

Kiedy czas ich oczyszczenia według Prawa Mojżesza został zakończony, Józef i Maria zabrali Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić go Panu (jak napisano w Prawie Pańskim: „Każdy pierworodny mężczyzna ma być poświęcony Panu”) i złożyć ofiarę zgodnie z tym, co powiedziano w Prawie Pańskim: „parę gołębi lub dwa młode gołębie”. (Łk 2:22-24)

Było to 33 dni po obrzezaniu Jezusa. Ponieważ Józefa i Marii nie było stać na baranka do oczyszczenia Marii, Prawo pozwoliło im użyć w zamian tych dwóch ptaków. (Kpł 12:8)

Wizyta Magów

„Widzę go, ale nie teraz; widzę go, ale nie w pobliżu. Gwiazda wyjdzie z Jakuba; berło powstanie z Izraela … (Księga Liczb 24:17)

Po narodzinach Jezusa w Betlejem w Judei, w czasach króla Heroda, Magowie ze wschodu przybyli do Jerozolimy i zapytali: „Gdzie jest ten, który się narodził jako król żydowski? Ujrzeliśmy jego gwiazdę na wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon”.

Gdy król Herod to usłyszał, był zaniepokojony, a wraz z nim cała Jerozolima. Gdy zwołał wszystkich arcykapłanów ludu i nauczycieli prawa, zapytał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz.

„W Betlejem w Judei – odpowiedzieli – bo tak napisał prorok: ” ‚Ale ty, Betlejem, w ziemi judzkiej, bynajmniej nie jesteś najmniejszy wśród władców Judy; bo z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem mojego ludu Izraela.'” (Mat. 2:1-6)

Magowie byli kapłanami z Partii, potomkami kapłaństwa, które prorok Daniel zorganizował w Persji około 500 lat wcześniej, gdy dowiedział się o czasie przyjścia Mesjasza (Daniela 9:25). Wiedząc, że czas jest bliski, kapłani ci przeszukiwali niebo w poszukiwaniu obiecanego znaku Jego przyjścia – nowej gwiazdy na wschodnim niebie.

Partia była potężnym królestwem na północ i wschód od Izraela, pozostałością imperium perskiego, które niedawno pokonało legiony rzymskie, a Magowie należeli do najpotężniejszych przywódców Partii. Żaden partyjski władca nie mógł wstąpić na tron bez ich błogosławieństwa i rzeczywiście ich wpływ polityczny był odczuwalny na całym Bliskim Wschodzie.

W przeciwieństwie do popularnej kolędy bożonarodzeniowej, byli oni twórcami króla, a nie królami, i było ich znacznie więcej niż trzech. Ponieważ Izrael był pod rzymską kontrolą, Magowie faktycznie reprezentowali wrogi kraj. Świadomi tego, ale nie zastraszeni, podróżowali w ogromnej karawanie z mnóstwem strażników, a ich przybycie do Jerozolimy sprawiło, że całe miasto zawrzało (Mat. 2:3).

Herod byłby dziś nazywany Jordanem. Został mianowany królem przez rzymski senat. Krótko mówiąc, był pretendentem do tronu w Izraelu, a teraz ci partyjscy królowie przyszli szukać tego, który urodził się, by być królem Izraela. Nic dziwnego, że był zaniepokojony.

Wtedy Herod wezwał potajemnie Magów i dowiedział się od nich, kiedy dokładnie ukazała się gwiazda. Wysłał ich do Betlejem i powiedział: „Idźcie i starannie szukajcie dziecka. Gdy tylko je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać mu pokłon”.

Usłyszawszy wskazówki od Heroda, ruszyli w drogę, a gwiazda, którą widzieli na wschodzie, szła przed nimi, aż zatrzymała się nad miejscem, gdzie narodziło się dziecko. Gdy ujrzeli gwiazdę, byli nad wyraz szczęśliwi. Wchodząc do domu, zobaczyli dziecko z jego matką Maryją, pokłonili się i oddali mu cześć. Potem otworzyli swoje skarby i złożyli Mu dary ze złota, kadzidła i mirry. A otrzymawszy we śnie ostrzeżenie, aby nie wracali do Heroda, wrócili do swego kraju inną drogą. (Mat. 2:7-12)

Trzy dary symbolizują trzy obecne urzędy Mesjasza w Jego Królestwie. Złoto jest darem dla króla, kadzidło wskazuje na kapłana, a mirra, przyprawa do balsamowania, która zapowiadała Jego śmierć, reprezentuje proroka.

Magowie nie przybyli w noc narodzin Pana. Tekst wskazuje, że zanim przybyli, Józef i Maria znaleźli już dom, w którym mogli się zatrzymać. I jak czytamy powyżej, mieli już Jezusa obrzezanego i poświęconego w Świątyni w ósmym dniu Jego życia, a Maryja zakończyła swój 33-dniowy czas oczyszczenia, jak wymagał tego Prawo.

Jeśli Jezus urodził się w Rosz HaSzanna, co wydaje się prawdopodobne, rodzina pozostałaby w Jerozolimie na Jom Kippur i Święto Tabernakulum, ponieważ obecność Józefa, podobnie jak wszystkich sprawnych mężczyzn, była obowiązkowa.

Ucieczka do Egiptu

Gdy odeszli, anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie. „Wstań”, powiedział, „weź dziecko i jego matkę i uciekaj do Egiptu. Zostań tam, aż ci powiem, bo Herod będzie szukał dziecka, aby je zabić”. Wstał więc, wziął w nocy dziecko i jego matkę i wyruszył do Egiptu, gdzie pozostał aż do śmierci Heroda. I tak spełniło się to, co Pan powiedział przez proroka: „Z Egiptu wezwałem mojego syna”. (Mat 2:13-15)

Zbyt biedny, by kupić baranka na oczyszczenie zaledwie kilka dni temu, Józef i jego rodzina nagle mieli środki, by udać się do Egiptu i pozostać tam aż do śmierci Heroda. Jak to możliwe?

Tradycja mówi, że z powodu swojej życiowej służby na najwyższych szczeblach rządów babilońskich i perskich, Daniel stał się człowiekiem zamożnym. Ponieważ najprawdopodobniej został wykastrowany przez Nabuchodonozora, nie miał spadkobierców, więc po utworzeniu Magów, pozostawił swój majątek pod ich opieką, aby został przekazany Mesjaszowi po jego narodzinach. Jeśli tak, to dary Magów w postaci złota, kadzidła i mirry pochodziły z majątku Daniela i zostały dostarczone Świętej Rodzinie w samą porę, aby sfinansować ich ucieczkę przed żołnierzami Heroda.

Kiedy Herod zorientował się, że został przechytrzony przez Magów, wpadł w furię i wydał rozkaz zabicia wszystkich chłopców w Betlejem i jego okolicach, którzy mieli dwa lata i mniej, zgodnie z czasem, którego dowiedział się od Magów. (Mat 2:16)

Magowie wypatrywali gwiazdy. Kiedy zobaczyli ją po raz pierwszy, przygotowali się do długiej podróży i po przygotowaniu wyruszyli za nią. Nie wiemy dokładnie skąd wyruszyli, kiedy po raz pierwszy zauważyli gwiazdę, ani jak długo zajęło im przygotowanie się, ale ich podróż mogła z łatwością wynieść kilkaset mil. Jedyną wskazówką, jaką otrzymujemy co do czasu ich przybycia jest to, że po zapytaniu ich, kiedy po raz pierwszy zauważyli gwiazdę, Herod kazał zabić wszystkich chłopców w Betlejem poniżej drugiego roku życia.

Po śmierci Heroda, anioł Pański ukazał się we śnie Józefowi i powiedział: „Wstań, weź dziecko i jego matkę i idź do ziemi izraelskiej, bo ci, którzy usiłowali pozbawić dziecko życia, już nie żyją.” (Mat. 2:19-20)

Gdy Józef i Maria uczynili wszystko, czego wymagało Prawo Pańskie, wrócili do Galilei do swego miasta Nazaret. A dziecię rosło i stało się silne; napełniło się mądrością, a łaska Boża była nad nim. (Łk 2,39-40)

Dlaczego uczeni w Piśmie nie poszli za gwiazdą?

Zawsze fascynowało mnie to, że po przeczytaniu proroctwa Micheasza o miejscu narodzin Mesjasza, Herod i arcykapłani wysłali Magów do Betlejem w poszukiwaniu Mesjasza, ale sami nie poszli Go zobaczyć. Czy sądzili, że wysyłają Magów na daremne poszukiwania, pewni, że nic nie znajdą? Jeśli tak, to dlaczego konsultowali z Pismem Świętym odpowiedź na pytanie Heroda i dlaczego Herod kazał zabić te wszystkie dzieci?

Może Herodowi można wybaczyć, że nie poszedł. Nie był on nawet Żydem i prawdopodobnie niewiele wiedział o mesjańskim proroctwie. Ale główni kapłani czytali ze swoich własnych pism i mając dowody na to, że gwiazda, za którą podążali Magowie, potwierdzała proroctwo, powinni byli być pierwszymi, którzy przeprowadzili dochodzenie. W końcu mesjańskie proroctwo wypełniało się na ich oczach. Ile bym dał, żeby podsłuchać ich dyskusje na ten temat.

Charakter życia Pana na ziemi został przewidziany już dużo wcześniej i od samego początku słowa proroków okazywały się aż nadto prawdziwe.

Wyrósł przed nim jak czuły pęd i jak korzeń z suchej ziemi. Nie miał żadnego piękna ani majestatu, który by nas do niego przyciągał, nic w jego wyglądzie nie było takiego, co byśmy go pożądali. Był wzgardzony i odrzucony przez ludzi, człowiek bolesny i zaznajomiony z cierpieniem. Jak ten, przed którym ludzie ukrywają swoje twarze, był wzgardzony, a my nie ceniliśmy go. (Izajasza 53:2-3)

Świadkowie, którzy wiedzieli Kim było nowo-narodzone dziecię

Jedyni, którzy mieli pojęcie o tym, kim On jest, otrzymali to wyjaśnienie poprzez bezpośrednie objawienie od Boga. Wśród nich byli oczywiście Józef i Maria. Kapłani z Partii dowiedzieli się o Nim dzięki objawieniu Daniela, a pasterze byli świadkami anielskiego nawiedzenia. Dwoje innych, Symeon i Anna, otrzymali bezpośrednie objawienia dotyczące dziecka i dali świadectwo naocznym świadkom, że było to dziecko Jezus (Łk 2:25-38). Było to spełnienie słów z Księgi Powtórzonego Prawa 19:15: Sprawa musi być stwierdzona świadectwem dwóch lub trzech świadków.

I tak się stało. Po wypatrywaniu przyjścia obiecanego Mesjasza przez prawie 4000 lat, kiedy On przyszedł, tylko garstka Jego ludu zrozumiała. Nic nie wskazuje na to, że ani kapłan dokonujący obrzezania, ani ten, który przyjmował obowiązkową ofiarę z pierworodnych, nie mieli pojęcia, kim jest to dziecko.

Z pewnością brał na siebie nasze słabości i nosił nasze boleści, a jednak uważaliśmy go za dotkniętego przez Boga, uderzonego przez niego i strapionego. Lecz on został przebity za nasze grzechy, zmiażdżony za nasze nieprawości; kara, która przynosi nam pokój, spadła na niego, a przez jego rany jesteśmy uzdrowieni. (Izajasza 53:4-5)

A przecież On przyszedł tylko po to, by zasklepić niesamowitą przepaść w naszej relacji z Bogiem (Kolosan 1:19), uwolnić nas od niewypowiedzianych okropieństw należnego nam losu (Rzymian 5:9) i wynieść nas na najwyższą pozycję w Jego Królestwie (Efezjan 2:6). Nie dlatego, że kiedykolwiek mogliśmy na to zasłużyć, ale dlatego, że On kochał nas na tyle, by to zrobić i obiecał, że to zrobi.

Dziękujemy Ci Panie Jezu. Zawdzięczamy Ci nasze wieczne życie. Błogosławieństwa, cześć i chwała, miłość i uwielbienie, oddanie i adoracja niech będą ofiarowane Tobie. Bo tylko Ty jesteś tego godzien.

_________________________________________________
Opracowanie na podstawie A Bible Study by Jack Kelley
‚Grace thru Faith’ (+2015) „The Christmas Story”
tłumaczył i zredagował Andrzej Jankowski.